Na sali można było usłyszeć: – To bardzo znana postać, która była zapomniana do tej pory.
Żołnierz wyklęty. Pułkownik Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka". Po 65 latach odzyskał tożsamość. Nie zyskał zaufania wszystkich kieleckich radnych.
– Niech państwo nie sprowadzają możliwości zadawania pytań specjalistom, do odzierania nas z patriotyzmu – apelowano. W odpowiedzi padło: –Do pani nie dociera żaden argument. tylko pani ma rację.
Argumentowano: – My upamiętniamy przez osobę Łupaszki pewną ideę, a ideą była wolność i niepodległość Polski.
Półtorej godziny zajęła radnym dyskusja nad słusznością nadania nazwy ronda u zbiegu ulic Grunwaldzkiej i Podklasztornej. – Nie pamiętam takiej sprawy, która by wywołała tyle emocji na sali, tyle, co dzisiejsze nadanie iminia rondu. Sprzeczanie się, kto jest większym patriotą, kto gorszym – stwierdziła radna Agata Wojda.
Mimo burzliwych obrad radni zagłosowali za nazwaniem ronda imieniem płk. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki".
13 osób było za. 8 przeciw.
– W maju brałem udział w pogrzebie na Powązkach i bardzo się cieszę, że doszło dzisiaj do nazwania ronda płk. Łupaszki.
– Cieszę się, że byłam na dzisiejszej sesji, to mnie utwierdza w przekonaniu, że IPN jest bardzo potrzebny, że historia, powojenna szczególnie, jest bardzo żywa – mówi Dorota Koczwańska-Kalita naczelnik kieleckiej delegatury IPN.
Zmiany dotyczą również ul. Henryka Połowniaka – obecnie już Króla Władysława Jagiełły, Stanisława Toporowskiego to Marszałkowska, a drugie rondo, u zbiegu ulicy Grunwaldzkiej i Szajnowicza Iwanowa nazwano imieniem Majora Franciszka Jaskulskiego Zagończyka.
Drugą kontrowersją dzisiejszej sesji był protest mieszkańców, ul. Malików i osiedla Ślichowice. Droga wojewódzka ma być wylotówką na obwodnicę w kierunku Krakowa, Warszawy i Łodzi. Według planów ma przebiegać bardzo blisko domów.
– Ślichowice nie potrzebują takiej dużej drogi – mówili mieszkańcy.– Wystarczy dobudować kilka zjazdów i przebudować skrzyżowanie.)
Mieszkańcy sami opracowali nowy plan, proponują obejście polami. Sama droga bardzo, by im się przydała, bo ul. Malików, już tonie w korkach. – Ale nie chcemy jej w tym miejscu i w tym kształcie – mówi Mateusz Frydrych.– Ponieważ już teraz na Malikowie jest bardzo duże natężenie ruchu.
Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji, którędy droga będzie przebiegać. Inwestycja jest na etapie koncepcji. Dalszych ustaleń możemy się spodziewać na jutrzejszej Komisji Ładu Przestrzennego i Gospodarki Nieruchomościami Rady Miasta.