„Łatwo nie będzie" w MOK-u w Kowarach

jelenia 750x150 koneser12

jelenia 750x150 kultura2

Szczegóły: Kategoria: Kultura i Rozrywka; Opublikowano: piątek, 06, grudzień 2019 22:48; Merwan, fot.: BM

W piątek (6.12) w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury w Kowarach gościł Wrocławski Teatr Komedia z przedstawieniem „Łatwo nie będzie" (C'est jamais facile) Jean-Claude Islert'a w reżyserii Wojciecha Dąbrowskiego. Wydarzenie to zorganizowało Stowarzyszenie Miłośników Kowar.

Latwo-bedzie

„Łatwo nie będzie" to klasyczna komedia omyłek, budowana na absurdzie sytuacji, zwrotach akcji, ale przed wszystkim fundamencie gry aktorskiej. To typowa farsa będąca właściwie samograjem. Ma wszystko, co należy do gatunku farsy: jest intryga, są nagłe zwroty akcji, zapętlone sytuacje, rozmaite perypetie, puenty, no i oczywiście odpowiedni bohaterowie. Odpowiedni, czyli zabawni.

Oto profesor matematyki Edouardo (Maciej Tomaszewski) romansuje ze swoją studentką Sarah (Lucyna Szierok-Giel), która za wszelką cenę chce go zaprowadzić do ołtarza. Jego córka artystka Julie (Aleksandra Zienkiewicz) ma romans z nieco starszym chłopakiem lekkoduchem Marco (Wojciech Dąbrowski). No i jej matka, czyli była żona profesora Marion (Małgorzata Sadowska) szuka miłości i ciepła w ramionach młodszego partnera. Pojawia się też elektryk, który łączy wszystkie wątki w jedną nieprzewidzianą całość.

Latwo-nie-bedzie

Eduardo ukrywa swój związek z Sarah, bo zdaje sobie sprawę ze zbyt dużej różnicy wieku. Eduardo i Marion po rozwodzie prowadzą życie na własny rachunek i nie muszą przed nikim się tłumaczyć, mając zapewnione alibi i możliwość skoków na głęboką wodę. Nie odczuwają problemów finansowych. Mają córkę, która akceptuje ich rozwód, a właściwie jest jej to na rękę, że on nastąpił.

Nieporozumienie goni nieporozumienie, zabawne sytuacje gonią inne zabawne sytuacje, istne qui pro quo raz po raz puentowane. Przy okazji zderzenie różnych typów charakterologicznych, co aktorzy zręcznie prezentują zarówno gestem, spojrzeniem, sposobem mówienia, intonacją głosu, mimiką, jak i czymkolwiek innym. Wszyscy aktorzy mają swój wdzięk i kreślą wyraziste postacie.Reżyser Wojciech Dąbrowski, urodzony w Kowarach absolwent kowarskiego Liceum Ogólnokształcącego, przypilnował, by humor narysowany był dość finezyjnie i nie trącił trywialnością.