Które filmy Hasa uważacie za najlepsze?
Moje typy:
1. Szyfry
2. Sanatorium pod klepsydrą
3. Pętla
4. Rękopis znaleziony w Saragossie
5. Jak być kochaną
1. Ciągłe poczucie niepokoju ("Kim właściwie jestem i co ja tu robię?") i poczucie nierealności ("inności"), wszystko jest w gruncie rzeczy czymś zupełnie innym niż się wydaje.
2. Wyobcowanie, obcość samego siebie i tego, co napotykane.
3. Życie – ciemny labirynt i powszechna maskarada, To, co prawdziwe jest...
Uniwersalne kino o ponadczasowym wydźwięku. Odnajduję pradawne dzieje mojej osoby w historiach z Saragossy i Baltazara. Odkrywanie człowieka pomiędzy złem a dobrem. Pachnie gnozą jak u Miłosza, choć temu papież wysłał katolickie referencji pośmiertne. I tak to wszystko naszym wspólnym dobrem i trudem jest.